Oto zapowiadana fotorelacja:
Na imprezę dotarłem mocno spóźniony, ale chciałem dotrzeć na miejsce na motocyklu (grzechem byłoby poniechać tego przy tak pięknej pogodzie). Okazało się, że mimo, że dotarłem jako ostatni, byłem oczekiwanym gościem - właśnie ze względu na to co zobaczycie poniżej - czyli zdjęcia:
Impreza było rozśpiewana

Ale punktowane miejsca przy stole, też zostały strategicznie obsadzone


Schodki też zostały w pełni wykorzystane


Jak widać, pogłoski jakoby goście nic nie jedli, są zupełnie nieprawdziwe


Pszczoła krąży nad stołem


Dzieci miały znacznie ciekawsze zajęcia


I jak zawsze motocykl Luk@ budził zainteresowanie płci pięknej

.... niezależnie od wieku


Jazdę z pełną prędkością uniemożliwiał nietypowy kask

Umek podziwia starszą siostrę swojej GS-ki

Marina nie jest pewna czy jest plecaczkiem czy kierowcą, a Umek pada ofiarą ostrego hamowania


Przejażdżka nie była zbyt długa

Ale prędkość mogłaby być pokaźna



Pszczółka zauważyła "miodowy" motocykl

I obsiadła go skutecznie


Miśka ma świetną technikę gry na harmonijce


Marina też chciała potrzymać.....






Cejot dzielnie reprezentuje BAM




Jaka to melodia?

Grupa jest wyraźnie zasłuchana


Moherki wyraźnie pogrążeni w zadumie



Profesor Igor udziela Pszczółce wykładu


Wykład przynosi skutek - Pszczółka chwyta za butelkę z............

Gosia nie dowierza własnym oczom



Obsługa grilla co chwilę dostarczała pyszne jedzonko

Cejot został rozpoznany przez męża Miśki



Umek zagaduje mamę Miśki - a za jej plecami goście balują




Stalowe rumaki Wioli i Miśki


Nadeszła pora na ciacho!

Jest tak dobre, że niemal jest wyrywane z rąk


Pszczółka z Gosią już były przy bramie gdy zwabił je smakołyk


Wiola dokarmia gości

"powiedz AAAAAA"

Warto dodać, że zaklęcia dotyczące pogody zadziałały doskonale. Pogoda była super i wszystkie zaplanowane atrakcje
udały się znakomicie.
Bardzo dziękujemy za gościnę i mamy nadzieję, że będziesz o nas pamiętać zawsze gdy będzie Ci brakowało gości do
kompletu
